piątek, 23 października 2015

Kampania wyborcza, czy propagandowa?

Na początek małe ostrzeżenie: Jeżeli myślisz, że gimbusy i ogólnie w myśl zasady - dzieci i ryby głosu nie mają to lepiej nie czytaj tego wpisu, ponieważ właśnie jestem osobą poniżej 18 roku życia. Jeżeli cię interesuje moja osoba to więcej informacji znajdziesz TU 

Oglądając kampanie reklamowe różnych ugrupowań politycznych nieraz jest mi przykro. Tak naprawdę to jest mi przykro i czuję wstyd. Wiodące partie polityczne w Polsce zrobiły sobie mini wojnę i zamiast skupić się, aby przedstawić wyborcom swój program i zachęcić do głosowania na swoją partię to wolą wzajemnie wbijać sobie szpile. Na ekranie telewizora pojawiają się ciągle te same obrazy: emigranci, afera korupcyjna, emigranci i tak dalej.

Zagrywki polityczne, zagrywkami politycznymi, ale istnieje granica dobrego smaku i przyzwoitości. Nie rozumiem jak prezydenta, czyli pierwszą (najważniejszą) osobę w kraju można oczerniać na antenie państwowej telewizji?! Przypominam o granicy. Myślę, że zarówno p. Komorowskiemu jak i Dudzie (oraz innym byłym prezydentom) należy się bezwględny szacunek, chociaż ze zwględu na urząd jaki piastują (piastowali).

A teraz? Po wyborach prezydenckich PiS pozwala sobie na wszystko. Dosłownie.

Wszystkie spoty reklamowe to najzwyklejsza propagandą, która jest szerzona wśród Polaków. Przyszły rząd z ukochanym prezydentem na czele nadal będzie siał zamęt i będzie nas poróżniać. Nas Polaków - naród.
Po za tym, wydaje mi się, że powinny istnieć przepisy prawne, czy jakiś urząd, który miałby na celu niedopuszczenie takich materiałów do obiegu w publicznej telewizji. Uważam, że Polacy mają prawo do i samodzielnego myślenia. Nie powinniśmy dążyć w kierunku wchodu. Nie chcemy chyba, aby każda reklama puszczana w telewizji miała na celu odmóżdżyć nas, a wszelkie inne materiały wypuszczone do obiegu publicznego musiałby być regulowane przez ministerstwo propagandy.


PS. Jeżeli chodzi o debatę to, kolokwialnie mówiąc (pisząc) szkoda gadać. Jeżeli chodzi o debatę Kopacz VS Szydło to wypadła w miarę , ale debata, gdzie wzięli udział wszyscy przedstawiciele partii to jakby wpuścili zoo do studio. Kopaczowa wypadła w miarę, choć trochę mnie dziś denerwowała (przynajmniej odpowiadała na pytania), Szydłowa cały czas atakowała Panią Premier Kopacz, więc nie za uczciwie się zachowała, pani Nowacka moim zdaniem ładnie wypadła, odpowiadała na pytania, nie atakowała swoich przeciwników i była dobrze przygotowana.. no ale lewica, Kukiz to w ogóle swoim świcie żył, cały czas się wydzierał, mówił nie na temat i ciągle chciał przedłużyć czas, o Korwinie to już całkiem szkoda mówić AGH, nie lubię go. Zandberg(?) to jakiś w ogóle dziwny. Reszty to nie zauważyłem.

wtorek, 20 października 2015

Książkowe premiery, na które wyczekuje

Jeżeli myślisz, że rok 2015 już nic ciekawego nie przyniesie w kwestii książek to nic bardziej mylnego. Ostatnie miesiące bieżącego roku są obfite w świetne książki. W tym wpisie postaram się przedstawić wam najciekawsze i najbardziej wyczekiwane przeze mnie książki. Oczywiście jest ich dużo więcej (możecie sprawdzić inne książkowe premiery tu), ale akurat te, moim zdaniem, są najciekawsze. 

21 października 2015



Magnus Chase zawsze sprawiał kłopoty. Od tajemniczej śmierci matki mieszkał samotnie na ulicach Bostonu, przeżywając dzięki sprytowi, który pozwalał mu być zawsze o krok przed policją i kuratorami. Pewnego dnia odnalazł go wuj – chłopak nigdy wcześniej go nie widział, ale matka mówiła, że jest niebezpieczny. Wuj wyjawił mu niezwykły sekret: Magnus jest synem nordyckiego boga. Mity wikingów są prawdą. Bogowie Asgardu szykują się na wojnę. Trolle, olbrzymi i jeszcze gorsze potwory budzą się na dzień ostateczny.

Aby zapobiec Ragnarokowi, Magnus musi przeszukać Dziewięć Światów i znaleźć broń zaginioną od tysięcy lat. Kiedy atak ognistych olbrzymów zmusza go do wyboru między własnym bezpieczeństwem a życiem setek niewinnych ludzi, Magnus podejmuje śmiertelnie niebezpieczną decyzję. Czasami jedynym sposobem na rozpoczęcie nowego życia jest śmierć…




Taylor Montclair (Anglia)
Pewnego dnia wybuch złości Taylor powoduje, że przedmioty wokół niej zmieniają swoje położenie, a silne emocje zakłócają przepływ elektryczności. Dziewczyna poznaje szokującą prawdę o swoim pochodzeniu. Dowiaduje się, że drzemie w niej tajemny ogień. 
Sacha Winters (Francja)
Setki lat temu na stosie spłonęła alchemiczka, która rzuciła klątwę na trzynaście pokoleń pierworodnych synów z rodu jej zabójców. Sacha jest trzynasty – za osiem tygodni ma umrzeć. Na świecie jest tylko jedna osoba, która może mu pomóc. 
Dzielą ich setki kilometrów, łączy przeznaczenie. 
Czy zdążą się odnaleźć, nim Sacha zginie, a świat pochłonie ogień?




Odważna opowieść o miłości, przeżywaniu życia i dwojgu młodych ludzi, którzy znajdują siebie nawzajem, gdy stoją na skraju przepaści.

Theodore jest zafascynowany śmiercią. Codziennie rozmyśla nad sposobami, w jakie mógłby pozbawić się życia, a jednocześnie nieustannie szuka czegoś, co pozwoliłoby mu pozostać na tym świecie. Violet żyje przyszłością i odlicza dni do zakończenia szkoły. Marzy o ucieczcie od małego miasteczka w Indianie i niemijającej rozpaczy po śmierci siostry. Kiedy Finch i Violet spotykają się na szczycie szkolnej wieży – sześć pięter nad ziemią – nie do końca wiadomo, kto komu ratuje życie.

A gdy ta zaskakująca para zaczyna pracować razem nad projektem geograficznym, by odkryć „cuda” Indiany, ruszają – jak to określa Finch – tam, gdzie poprowadzi ich droga: w miejsca maleńkie, dziwaczne, piękne, brzydkie i zaskakujące. Zupełnie jak życie.


Czy faktycznie Napoleon był niski?
Czy naprawdę wykorzystujemy tylko 10% możliwości naszego mózgu? 
Czy rzeczywiście zjadamy kilka pająków rocznie podczas snu? 
Czy to prawda, że seks przed zawodami odbiera szansę na złoty medal? 
Czy należy odczekać 48 godzin przed zgłoszeniem zaginięcia osoby?
Nic bardziej mylnego!
Radek Kotlarski, popularyzator wiedzy, twórca webshow "Polimaty" - jednego z najpopularniejszych kanałów na YouTube i autor popularnonaukowych programów telewizyjnych, gdzie wyjaśnia najdziwniejsze i nieodkryte zjawiska, odpowiada na najbardziej szalone pytania i prowokuje do samodzielnego myślenia. Nieustraszony pogromca absurdów rozprawia się z pięćdziesięcioma popularnymi mitami. 




Kontynuacja "Każdego dnia"


Kiedy Rhiannon spędza cudowny dzień ze swoim chłopakiem, który wreszcie jest taki, jakim go sobie wymarzyła, nie wie jeszcze, że w rzeczywistości to nie był Justin, ale A – szesnastolatek codziennie budzący się w ciele innej osoby. 


Zakochany w Rhiannon A zrobi wszystko, żeby codzienna zmiana płci, wyglądu, charakteru i miejsca zamieszkania nie stanowiła przeszkody dla ich miłości. Tylko czy Rhiannon to wystarczy?







4 listopada 2015



W te święta 12 autorów powieści dla młodzieży, m. in. Rainbow Rowell, Gayle Forman i David Levithan, przyniesie Ci najpiękniejszy prezent. 
Znana piosenkarka udaje kogoś innego, by uciec przed sławą. 
Skazany na prace społeczne młodociany przestępca musi wziąć udział w przygotowaniach do jasełek i zakochuje się w najbardziej nieodpowiedniej dla niego osobie. 
Dziewczyna adoptowana przez Świętego Mikołaja zastanawia się, czy dla miłości jest gotowa opuścić krainę elfów... 
Nieważne, skąd pochodzisz, czy jesteś elfem czy zagubionym w świecie dorosłych nastolatkiem – uwierz w magię świąt! A jeśli nie uwierzysz – czy to oznacza, że ona nie istnieje? Przecież wszyscy pragniemy tego samego: by ktoś podarował nam miłość.



Książki Reginy Brett cieszą się w Polsce olbrzymią i niesłabnącą popularnością. Felietony tej amerykańskiej pisarki i dziennikarki – czy też, jak sama o nich pisze, lekcje – pełne ciepła, nadziei i wzruszeń, są dla wielu osób cenną podporą w życiu i drogowskazem na jego nierzadko krętych drogach. Już same tytuły lekcji są cennym zbiorem dających do myślenia sentencji... Wielu z nas chciałoby, by celne komentarze, spostrzeżenia i myśli Reginy były dostępne na co dzień, byśmy mogli po nie łatwo sięgnąć, robiąc sobie czasem krótki przystanek w pędzącym nieustannie świecie. Tak zrodził się pomysł "Twojego dziennika", uniwersalnego kalendarza na każdy rok. "Twój dziennik" to osobisty notatnik i wyjątkowy kalendarz z myślami Reginy na każdy dzień i nową lekcją na każdy miesiąc.







12 grudnia 2015


Kto uciął głowę Meduzie? Kogo wychowała niedźwiedzica? Kto ujarzmił Pegaza? Wie to doskonale każdy heros, a Percy Jackson opowie wam o bohaterskich czynach Perseusza, Atalanty, Bellerofonta i wielu innych greckich bohaterów.
Ten zbiór opowieści w zabawnym, swobodnym stylu, do jakiego Percy przyzwyczaił już czytelników.













Inne książkowe premiery






















A Wy na jaką książkę czekacie?


środa, 7 października 2015

Moje sposoby na organizację

Myślę, że jestem osobą dobrze zorganizowaną. Zawsze pamiętam o wszystkim i na ogół nie zawalam żadnych terminów. Choć moje sposoby na organizacje są banalne i powszechne to i tak wam o nich powiem, bo może komuś się to przyda. Polecam nie skupiać się tylko na poradnikach. Ja sam doszedłem do tych metod i myślę, że każdy powinien dojść do własnych, ponieważ każdy w inny sposób zarządza swoim czasem.



Planner


Aktualnie używam małego notesu. W bliżej nie określonej przyszłości zamierzam przerzucić się na planner zrobiony przeze mnie (ewentualnie zamówię ze strony gdzie plannery można kupić).
Dobrym pomysłem jest również kalendarz, przynajmniej dla osób które wolą mieć wszystko gotowe.

W swoim notesiku mam przede wszystkim, zważywszy, że jestem uczniem to nie jest nic dziwnego, plan lekcji. Zawsze na pierwszej stronie. A dlaczego? Dlatego, że często na lekcji spoglądam na plan i wiem gdzie i jaką lekcję teraz będę mieć.
Oprócz tego mam tam zapisane swoje oceny (rzecz przydatna dla uczniów bez dziennika elektronicznego). No i jedna z ważniejszych rzeczy to strona na zapisanie w sposób chronologiczny wszelkich kartkówek, sprawdzianów, ewentualnie ważniejszych zadań. TYLE.
Kiedyś zapisywałem sobie wszelkie opłaty, obecności na jakiś obowiązkowych spotkaniach itp. Teraz już nie, ponieważ mi się po ludzku nie chce :D

Kalendarz 


Jeżeli używanie kalendarza zamiast notesu, czy plannera to możecie pominąć ten krok.

W swoim notesie od niedawna mam małą karteczkę z odręcznie naszkicowanym planem miesiąca. Tak jakby kartka z kalendarza. Oprócz tego mam większą wersję na tablicy zmywalnej.
Dla mnie jest to świetny pomysł, ponieważ muszę mieć wszystko przejrzyste. Gdy mam tylko wypisane w kolumnie daty z wydarzeniami to nie mogę sobie wyobrazić tego miesiąca i w rezultacie uczę się do ważnego sprawdzianu dzień przed nim. A teraz? Mam wszystko jasno zaznaczone i jestem zadowolony :)

Telefon


Tę rzecz na pewno każdy ma. Ja z telefonu w celach organizacyjnych za bardzo nie używam. Mam tylko na nim zdjęcie planu lekcji, wygodniej jest mi wyciągnąć z kieszeni telefon, niż z plecaka notatnik. Czasem coś zapiszę w notatniku, ale wolę w moim notesie.
Próbowałem przekonać się do Check List, ale mi nie wyszło, z kalendarza również nie korzystam, ale jeżeli ktoś lubi to proszę bardzo.

To tyle. Moje sposoby nie są zbyt skomplikowane i nie ma ich dużo, bo nie lubię otaczać się gadżetami do organizacji czasu. Więcej czasu zajęłoby mi zapisywanie tego, niż robienie danej czynności, a chyba nie o to chodzi.

PS. W żadnym wypadku nie używam kolorowych karteczek, czy zaznaczaczy (istnieje takie słowo?). Wszech obecne kolory mnie rozpraszają. Wolę, gdy wszystko jest przejrzyste.