środa, 13 maja 2015

Dlaczego boję się mojego pokolenia?

Gdy miewał chandry, często napadają mnie filozoficzne rozmyślenia. Pomiędzy zastanawianiem się nad tym, jak to jest możliwe, że myślę, czuję i żyję, a tym jaki jest sens istnienia ludzkości i jakim cudem świat powstał, napadają mnie głębokie rozmyślenia o tym, że kiedyś dorosnę i będę musiał samodzielnie funkcjonować. O ile to jest jeszcze do przetrwania, o tyle informacja o  tym, że moi rówieśnicy również dorosną nie jest już taka fajna.

Jeśli jesteś aktualnie w podstawówce, gimnazjum lub w szkoły średniej to popatrz na swoich znajomych. Wyobrażasz sobie, że mogą oni piastować wysokie i prestiżowe stanowiska? Lub jakiekolwiek posady? Ja też nie. Wiem, wiem. Przecież oni jeszcze dorosną. Mają problemy i trudny wiek. Po pierwsze. W moim umyśle nie mieści się pojęcie trudny wiek. Albo ktoś jest skończonym idiotą i rozwala sobie życie ćpając, zawalając szkołę i zadając się ze szemranym towarzystwem, albo traktują życie na serio i budują swoją przyszłość już dziś. Oczywiście nie popadajmy w hipokryzję. Ja też lubię powygłupiać się ze znajomymi i śmiać się jak głupi do sera, ale jednocześnie traktuje życie na serio, a nie jak grę. Co zrobisz jak na ekraniku życia wyświetli ci się "Game over". Nic nie zrobisz. Ale wracajmy to tematu.

Patrząc na dzisiejszą rzeczywistość to.. się boję. Na prawdę. Widząc co moi rówieśnicy robią, to załamuję ręce. Już pomijam YOLO, SWAGI i inne HASZTAGI, bo to nie jest jeszcze aż tak złe, ale słysząc rozmowy moich znajomych to ... . Niejednokrotnie słyszałem rozmowy o cało nocnych ogniskach, pijackich libacjach i przychodzeniu na tzw. haju (czy czymś takim) na dyskoteki... szkolne. Byłem świadkiem rozmów o pirsingowaniu się w szkolnej toalecie. O papierosach nie wspominam, bo to już chyba norma - niestety.

Do tego internet. Piękny, bajeczny, idealny internet. Czy taki jest? Niekoniecznie. Wszędzie słyszy się wszędzie o uzależnieniu od Internetu, telefonów, komputerów, facebooka, instagrama. W dzisiejszych czasach popularność liczy się w lajkach. Twoją pozycję tworzą followersi na instagramie i twitterze. Dla mnie to trochę śmieszne i żałosne. A co jeśli nagle wyłączą internet. Coś pójdzie nie tak, po prostu nie pyknie. Ile będzie liczyć się samobójstw. Dziesiątki, setki, tysiące? Myślę, że więcej.

Do tego nie rozumiem dlaczego młodzież nie szanuje swoich rodziców. Moi również nie są idealni. Nie ma idealnej i wspaniałej rodziny. Mimo tego, że moja nie wspaniała rodzina popełnia wiele błędów szanuję i kocham ją za poświęcenie jakie włożyli w moje wychowanie. Chociaż nie byłem i nie jestem trudnym dzieckiem, ale i tak nie było lekko.

Dobra to koniec. Nie chcę już jechać po moich znajomych i po was wszystkich <3
jakąkolwiek wartość. Nie jestem pewien czy to chciałem przekazać, ale niech będzie. Nie jest chyba źle. Oceńcie sami. :) :)

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz